Partner: Logo KobietaXL.pl

Nie wszyscy wiedzą, że jeśli popadnie się w poważne tarapaty finansowe, można wyjść z długów korzystając z upadłości konsumenckiej. Dla kogo jest to najlepsze wyjście z sytuacji?

Dla wszystkich, którzy nie są w stanie spłacić swoich zobowiązań. Wniosek o upadłość może przygotować każdy, kto nie jest w stanie wywiązywać się ze swoich zobowiązań wobec wierzycieli od ponad 3 miesięcy.

 

To dobre wyjście z sytuacji?

Dla wielu osób jedyne sensowne. Jeśli toniesz w długach, masz na głowie komornika, nie spłacasz kredytu itp., to twój dług systematycznie rośnie poprzez odsetki czy opłaty komornicze. Jeśli dojdzie do ogłoszenia upadłości, masz ustalony plan spłaty, odsetki nie spędzają ci już snu z powiek. W planie spłaty brane są pod uwagę wszelkie aspekty sytuacji danej osoby – czy pracuje, ile zarabia, ile mogłaby potencjalnie zarobić, w jakim jest stanie zdrowia, czy ma kogoś na utrzymaniu. Ocenia się wszystkie dochody i urealnia możliwości spłaty zadłużenia. Z reguły taki plan układany jest na 3 lata, maksymalnie na 7 lat.

 

A co się dzieje, gdy dłużnik mimo planu spłaty, nie jest w stanie spłacić w pełni wierzyciela lub wierzycieli?

To pozostała część długu jest umarzana. To też jest atut upadłości konsumenckiej. Po zakończeniu okresu spłaty dłużnik wychodzi, można powiedzieć – na zero. Może zaczynać swoje życie od nowa. Gdyby upadłości nie ogłosił, może spłacać zadłużenie do końca życia, a odsetki będą ciągle rosły.

 

Dorota Dobrowolska: Upadłość konsumencka to często najlepsze wyjście z trudnej sytuacji finansowej.

 

Czy w czasie realizacji planu spłaty może brać nowe kredyty?

Nie, bo jest wpisany do Krajowego Rejestru Zadłużonych. Nie ma mowy, by jakikolwiek bank udzielił mu kolejnej pożyczki.

 

Jak wygląda cała procedura?

Najlepiej zgłosić się do doradcy restrukturyzacyjnego, bądź radcy prawnego, aby napisać wniosek o upadłość do sądu. Po ogłoszeniu upadłości syndyk ocenia stan majątku dłużnika. Chodzi o to, czy ma wartościowe rzeczy, które mogą podlegać egzekucji. To mieszkanie, samochód, biżuteria, obrazy, droga elektronika. Ale jeśli sprzedawane jest mieszkanie, to można zabezpieczy pieniądze na wynajem innego, na przykład na rok, maksymalnie dwa lata. Wszystkie dobra zostają spieniężone na poczet długu. Pieniądze dostają wierzyciele, którzy zgłosili swoje wierzytelności do syndyka. Reszta długu zostaje rozłożona na raty według indywidualnego planu. I jak mówiłam, jeśli nie ma szans na spłatę wszystkich zobowiązań, to ta pozostała część zostaje umorzona.

 

Trochę to niesprawiedliwe…

No tak, bo wierzyciel już nigdy nie odzyska swoich pieniędzy. Ale z drugiej strony pewnie i tak by ich nie odzyskał. Tymczasem upadły czy upadła (tak to się fachowo nazywa) po zakończeniu planu spłaty, może rozpocząć nowe życie. Ustawodawca jest zdania, że upadłość konsumencka chroni przed wykluczeniem społecznym. Pozwala dłużnikowi stanąć na nogi.

 

Dużo masz chętnych osób, które chcą ogłosić upadłość?

Coraz więcej. Teraz upadłość konsumencką mogą ogłosić przedsiębiorcy, którzy prowadzili jednoosobową działalność gospodarczą. Wystarczy, że tę działalność zlikwidują. I sporo przedsiębiorców zgłasza się do mnie. Zbankrutowali, często nie mogli podnieść się po pandemii. Potem nadszedł Nowy Ład i zrobił swoje. Teraz dochodzi inflacja, wysokie koszty prowadzenia firmy. Inna grupa to tak zwani „chwilówkarze”, zapętlili się w tych pożyczkach. To zarówno osoby starsze, emeryci jak i młodzi ludzie. Ci ostatni chcą się jak najszybciej od tych lichwiarskich pożyczek uwolnić, żeby znowu mieć czyste konto. Są różne sytuacje życiowe. Miałam klientkę, której mąż założył na nią firmę. Nie płacił składek ani podatków, potem sam zniknął. Kobieta przez przypadek dowiedziała się o możliwości skorzystania z upadłości konsumenckiej. Wiele osób nawet nie wie, że to może być ich jedyne wyjście z sytuacji. W przypadku tej pani tak właśnie było.

 

Rozmawiała Magdalena Gorostiza

Tagi:

długi ,  upadłość konsumencka ,  prawo ,  społeczeństwo , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót