"Pozytywny test ciążowy sprzedam"

Jak się okazuje, ciąża może być dochodowa. Można przy jej okazji zarobić niezłe pieniądze. Są chętne na pozytywne testy, na mocz, na USG. Po co kobiety to kupują? Żeby sprawdzić swojego faceta, jak twierdzą, albo żeby wymusić ślub. Jest też jeszcze szantaż, wtedy wyłudza się pieniądze na nielegalny zabieg, najczęściej od kochanka.

Sprzedające najczęściej zastrzegają, że sprzedają „żeby był fake joke”, tylko jaki to żart robienie partnera w takiej sprawie w balona?

- Jeśli kobiety posuwają się do takich akcji, to znaczy, że myślą w sposób „kadrowy”, tylko dniem dzisiejszym – mówi psycholog Janusz Koczberski. - To są manipulantki, które chcą użyć szantażu emocjonalnego, nie mające świadomości jutra, bo przecież prawda wyjdzie na jaw.

Normalny facet, który odkryje taki podstęp w 99 procentach przypadków z kobietą się rozstanie. Zostaje duży niesmak i brak zaufania do byłej partnerki. Jak będzie się czuła ona?

- Kobiecie, która robi coś takiego, nawet trudno jest współczuć – dodaje Koczberski. - Należny raczej współczuć jej bliskim i dzieciom, które może będzie miała w przyszłości. To typy osób bez samoświadomości. Chcą coś zrobić to robią, bez żadnych refleksji dotyczących konsekwencji, które mogą je spotkać.

A jednak po ilości ogłoszeń w internecie, widać, że takich kobiet nie brakuje. Piszą na forach, że chcą sprawdzić swoich facetów, zobaczyć ich reakcje na nieplanowaną ciążę. Czy facet jest odpowiedzialny, jak się wówczas zachowa?

- Jeśli kobieta nie ma zaufania do odpowiedzialności partnera, z którym jest, to chyba nie trzeba tłumaczyć, że taki związek jest bez sensu? I nie ma potrzeby wydawania pieniędzy na pozytywne testy ciążowe - podsumowuje Koczberski.

Magdalena Gorostiza