Partner: Logo KobietaXL.pl


Indonezja, a szczególnie malownicza wyspa Bali jest bardzo popularnym kierunkiem turystycznym dla wielu Australijczyków. Tak było w przypadku 23 letniego górnika  Byrona Dumschata z Queensland. Mężczyzna razem ze znajomym z Melbourne przybył na wyspę w maju  2025 roku i obaj wynajęli na 10  dni willę z basenem. Byron Dumschat  liczył na niezapomniane wakacje. Faktycznie tak się zapowiadało. Wieczorem 25 maja Dumschat z kolegą wybrali się na drinka do miejscowego lokalu, poznali dwie Australijki z Melbourne. Jak później wykazały badania, Byron przed śmiercią wypił dużą ilość alkoholu, zażył także duloksetynę, lek przeciwdepresyjny. Prawdopodobnie kupił specyfik nielegalnie w miejscowej aptece. Po zabawie w restauracji, czwórka Australijczyków udała się do willi mężczyzn, na kontynuację imprezy. Rano Byrona znaleziono nieprzytomnego, unoszącego się na wodzie w basenie. Jego nos krwawił, na ciele było wiele siniaków i ponad tuzin skaleczeń, także na głowie i twarzy. Z powodu obrażeń mężczyzna zmarł. Policja nie podjęła poważnego śledztwa. Zrobiono autopsję, ale indonezyjski koroner w Szpitalu Ogólnym im. Profesora Ngoerah nie był pewny, jaka była przyczyna zgonu, nie wykluczał nawet samobójstwa. Stwierdził, że połączenie alkoholu i narkotycznej substancji mogło uniemożliwić mężczyźnie wydostanie się z basenu. Przyznał, że skaleczenia i siniaki, prawdopodobnie powstały w wyniku uderzeń „tępymi przedmiotami”, co z kolei skłoniło go do podejrzeń, że śmierć Australijczyka jednak mogła nie być wypadkiem: „Nie dało się stwierdzić z całą pewnością, czy był to wypadek, samobójstwo czy zabójstwo” – zacytował opinię koronera portal News.com.au.

Co ciekawe, dwie Australijki, które uczestniczyły w ostatniej imprezie Byrona, na drugi dzień zniknęły z Bali. Wróciły do kraju bez złożenia zeznań. 

Zszokowana rodzina zmarłego na początku przyjęła i zaakceptowała ustalenia indonezyjskiej policji. Bliscy czekali cztery tygodnie na sprowadzenie zwłok. Rodzina chciała jednak zbadać, co naprawdę spotkało ich najbliższego. Sekcja zwłok w Australii dała szokujący wynik. Mężczyzna miał wycięte serce. „Zadzwonili do nas tylko po to, żeby zapytać, czy wiemy, że jego serce zostało na Bali” – powiedziała matka zmarłego, Chantal Haddow, w wywiadzie dla australijskich mediów. „Właśnie wtedy, gdy myślałam, że nie mogę czuć się bardziej zrozpaczona, dostałam kolejnego kopniaka w brzuch. Mam wrażenie, że doszło do przestępstwa. Myślę, że coś mu się stało, zanim znalazł się w basenie”. - dodała.

 


Co tam się naprawdę wydarzyło?

 


Rodzina była w szoku, sprawa została nagłośniona w mediach, a na politykach i australijskich służbach sprawiedliwości wymuszono dochodzenie do prawdy. Wysocy rangą urzędnicy australijscy na Bali i w Dżakarcie zwrócili się w tej sprawie do rządu Indonezji, także do przedstawicieli szpitala, gdzie robiono sekcję.

Jednak lekarz sądowy, który przeprowadził pierwszą sekcję zwłok, odrzucił zarzuty o popełnieniu przestępstwa. Przedstawiciel placówki przyznał, że zgodnie z prawem Indonezji  w celach kryminalistycznych zbadano serce i je zachowano, a ciało odesłano, ponieważ badania patologiczne organu miały długo trwać. Twierdził, że rodzina wiedziała o tym i nie protestowała. Lecz rodzina zaprzeczała, jej członkowie zażądali zwrotu serca Dumschata. Brat ofiary robił co mógł, aby zmusić indonezyjską policję do wszczęcia nowego śledztwa i zwrotu ukradzionego serca jego brata. Pojechał nawet na miejsce i odwiedził wszystkie placówki policyjne i szpitalne zaangażowane w sprawę. 

Serce w końcu zostało przysłane do Australii na koszt bliskich. Rodzina domagała się złożenia przez szpital prof. Ngoerah wyjaśnień na temat zabiegów przeprowadzonych na ciele Australijczyka, „w szczególności dotyczących usunięcia i zatrzymania serca Byrona bez zgody rodziny”. Wyszło na jaw, że była jeszcze jedna sekcja zwłok, o której nie powiadomiono bliskich zmarłego. Po tym zajściu rodzina Dumschata, ojczym Robert i matka Chantal Haddowie, mówili, że byli „zrozpaczeni – nie tylko stratą syna, ale także sposobem, w jaki traktowano jego ciało i organy”.

Ni Luh Arie Ratna Sukasari i dyrektor kancelarii prawnej Malekat Hukum, reprezentująca Haddowów na Bali w oświadczeniu dla prasy stwierdziła, że incydent ten wywołał „poważne pytania” dotyczące praktyk medycznych na Bali.

 Pytania rodzi także sposób przeprowadzenia śledztwa w sprawie śmierci Byrona. Dlaczego policja zleciła sekcję zwłok cztery dni po zgonie? Dlaczego nie przesłuchano świadków zdarzenia? Okazało się, że Australijki, które natychmiast wróciły do kraju, dopiero po nagłośnieniu sprawy przez rodzinę, zostały przesłuchane już w ojczyźnie. Nie chcą rozmawiać z dziennikarzami. Co bardzo dziwne, kolega Byrona nie wrócił do kraju, pozostaje nadal w Indonezji. Nikt nie sprawdził, ani nie zabezpieczył nagrań z willi. Nie sprawdzono operacji finansowych na karcie Byrona.

 


Dziennikarskie śledztwo

 


W rozwiązanie sprawy zaangażował się znany australijski portal News.com.au. Dziennikarze skontaktowali się z rodziną zmarłego, udali się na miejsce zdarzenia i ustalali fakty. Pod koniec września opublikowali ekskluzywny wywiad z rodziną Haddowów:„To jest historia, którą chcę opowiedzieć światu” – powiedziała matka,  Chantal.- „Chcę ujawnić sposób, w jaki śmierć obywatela Australii w kwiecie wieku została zamieciona pod dywan na Bali, jakby nic się nie stało, żeby chronić turystykę przedstawiono całe zdarzenie, jakby mój syn był po prostu kolejnym głupim turystą, który za dużo imprezował. Ale dla mnie jest oczywiste, że ktoś go zaatakował. Dostał cios w głowę, więc prawdopodobnie stracił przytomność. Sprawca wrzucił go do basenu, żeby wyglądało na to, że się utopił”.

Jak przyznała Chantal Haddow całe życie spędzała wakacje na Bali, ale teraz przysięga, że już nigdy tam nie wróci.

 


To nie była jedyna taka sprawa

 


Dziennikarskie śledztwo wywołało burzę. Do redakcji portalu zgłosił się kolejny Australijczyk, Steve Yates, który opowiedział, że jego bratu, który zmarł na Bali w lutym 2023 r., także usunięto serce i zrobił to ten sam koroner w tym samym szpitalu. Ofiarą tego procederu padł Chris Yates, 52-letni instruktor jogi i grafik, który przez 13 lat mieszkał na Bali. Mężczyzna zmarł nagle w swoim domu na Bali. Tak w wywiadzie opowiadał Steve: „Mój brat wrócił bez serca, wątroby, nerek, żołądka… był pustą skorupą. Po ośmiu tygodniach prób odnalezienia jego narządów w domu pogrzebowym na Bali, przysłali serce, ale zawierało tak wiele substancji chemicznych, że mogło należeć do kogokolwiek, mogło nawet należeć do małpy, nie dało się tego stwierdzić. Nie było już materiału genetycznego zdatnego do analizy. Podobno jednak serce było za młode, by mogło należeć do mojego brata”.

Sama śmierć także budziła podejrzenia. Przyjaciółka zmarłego mężczyzny podejrzewa zabójstwo na zlecenie, ponieważ ktoś chciał uzyskać zdrowe organy. Podkreśla, że gdy po bardzo niepokojącym telefonie od konającego Chrisa, dotarła do jego willi drzwi domu były otwarte, jak nigdy wcześniej. On sam już nie żył.

Tak samo uważa brat ofiary Steve: „Zdecydowanie został otruty. Nie wiem, kto to zrobił. Krążyła plotka, że między zajęciami jogi, a domem zatrzymał się w barze i na jego ciele pojawiło się kilka siniaków i guzów”.

Sekcja zwłok odbyła się w tym samym szpitalu, w którym badano Byrona. I w tym wypadku ciało było również pokryte otarciami i siniakami. Przyczyną obrażeń były „tępe” przedmioty, a w obu przypadkach raporty toksykologiczne wykazały wysoki poziom alkoholu. 

Szpital jednak odpiera oskarżenia. Przewodniczący Stowarzyszenia Lekarzy Bali, dr Made Sudarmaja, oświadczył że sekcję zwłok przeprowadzono zgodnie ze standardowymi procedurami operacyjnymi. Przedstawiciele szpitala uważają, że rozżalone rodziny szukają różnych wyjaśnień, aby jakoś przeżyć żal po stracie kochanych najbliższych.

 


 

Źródła:

https://www.youtube.com/shorts/OTppzzOSxyU

https://www.abc.net.au/news/2025-09-24/family-suspects-foul-play-in-bali-death-noosa-man-byron-dumschat/105809846

https://e.vnexpress.net/news/travel/bali-police-reopen-probe-into-australian-tourist-s-death-after-missing-heart-discovery-4944048.html

https://www.theguardian.com/world/2025/sep/25/byron-haddow-australian-man-bali-hospital-denies-organ-theft-allegations

https://www.abc.net.au/news/2025-09-24/family-suspects-foul-play-in-bali-death-noosa-man-byron-dumschat/105809846

https://www.news.com.au/travel/travel-updates/incidents/brothers-heartbreak-as-australian-tourist-has-heart-removed-after-death-kept-in-bali/news-story/704ec44c9ba735ec5c13c86d752948f7

https://www.reuters.com/world/asia-pacific/indonesia-arrests-12-human-trafficking-illegal-organ-trade-2023-07-20/

 

 

Tagi:

smierć ,  bali , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót