Partner: Logo KobietaXL.pl

Jest środek wakacji i właśnie dostałam propozycję od mojego byłego męża, że zabierze córkę ze sobą na urlop. Tak mamy ustalone, że spędza z nią dwa tygodnie wakacji. Nie zgodziłam się, ale najpierw podzielić się chcę moją historią sprzed lat, żeby wyjaśnić, dlaczego.

Byłam w związku z rozwiedzionym facetem, miał wówczas sześcioletnią córeczkę. Będę nazywać ją mała, bo nieważne, jak miała na imię. Planowaliśmy wspólne wakacje na Mazurach, prawie w ostatniej chwili mój facet powiedział, że musi zabrać ze sobą córkę. Byłam mocno wkurzona, to miał być nasz romantyczny wyjazd, a tu sześciolatka do kompletu. Mało ją znałam, zawsze była rozkapryszona i wobec mnie niechętna. Wszystko było już zaplanowane, wyjazd miał być na 10 dni, pojechaliśmy razem. Oczywiście urlop z sześciolatką to był dla mnie kiepski pomysł. Mała marudziła, trzeba się było nią zajmować. Ja wówczas nie miałam swoich dzieci i dla mnie było to denerwujące.

Na trzeci dzień mój facet dostał rano telefon z firmy, że coś tam się „pali” i musi koniecznie wracać do pracy na kilka dni. Nawet ze mną tego nie uzgadniając, zostawił mnie na tych Mazurach ze swoim dzieckiem i pojechał! Byłam wściekła. Mała cały dzień płakała, spędziłyśmy czas w pokoju, dałam jej swój tablet, żeby oglądała bajki. Niewiele to pomagało, chlipała, ledwo co do mnie się odzywała. Ja zaś pogrążyłam się w swojej złości, co ona też pewnie czuła. Gdzieś pod wieczór nagle mnie olśniło. Że przecież ja jestem dorosłym człowiekiem, okazuje swoje złe emocje, a jest ze mną bogu ducha winne dziecko, którego matka nie wahała się oddać pod opiekę obcej kobiecie, a ojciec zostawić z kimś obcym. Zobaczyłam inną perspektywę. Zaczęłam z Małą spokojnie rozmawiać, trochę się uspokoiła, poszłyśmy już w innym nastroju na kolację. Rano wyszłyśmy na plażę, nie umiała pływać, ja pływam bardzo dobrze, zaczęłam ją uczyć. Okazało się, że ma prawdziwy talent, nie bała się wody i robiła postępy. Obie byłyśmy dumne. Zaczęłyśmy chodzić na spacery po lesie. Nie znam się na roślinach, ale miałam aplikację w telefonie, która je rozpoznaje po zdjęciu. Miałyśmy obie świetną zabawę, potem starałyśmy się poznane drzewa i rośliny zapamiętać. Mała przestała marudzić, stała się bardziej ufna, widziałam, jak się zmienia. Ale i ja się zmieniłam. Nie mogłam darować mojemu facetowi, że skazał małe dziecko na pobyt z obcą osobą. Że potraktował córkę, jak rzecz. Niedługo po tych wakacjach rozstałam się nim, bo stwierdziłam, że to samo zrobiłby naszemu dziecku.

Potem wyszłam za mąż i dziś samotnie wychowuję siedmioletnią córeczkę. Mój były mąż ma z nią kontakt, ostatnio wszedł w nowy związek z kobietą, która ma własne dziecko. I oto zaproponował, żeby nasza córeczka pojechała z nimi zagranicę na dwutygodniowy urlop. Z obcą kobietą i jej dzieckiem! Nie wyraziłam na to zgody. Nie chcę, aby moja córka była traktowana jak jakiś dodatek. Powiedziałam byłemu mężowi, że skoro chce się zajmować dzieckiem, to te dwa tygodnie w roku może poświęcić wyłącznie naszej córce. Że ona musi czuć, że ojciec jest tylko dla niej, a ona jest dla niego najważniejsza. Że skoro on tego nie rozumie, lepiej będzie, jak córka zostanie ze mną w domu. Ja wiem, że teraz jest dużo patchworkowych rodzin. Ale zastanówcie się ludzie, co wy robicie swoim dzieciom! Te wspólne wyjazdy, konieczność obcowania z innymi dziećmi na siłę, z waszymi partnerami czy partnerkami, którzy nie muszą lubić waszych dzieci, to przecież jest trauma. Dziecko to nie przedmiot, potrzebuje miłości, uwagi. Potrzebuje czuć się ważne. Naprawdę, tak trudno wygospodarować czas tylko dla własnego dziecka? Niech to będzie choć tydzień, ale tylko wasz wspólny.

Jeśli moja córka, jako już nastolatka, świadomie zaakceptuje partnerkę ojca i jej dziecko, będzie chciała z nimi jechać, nie będę stawiała przeszkód. Ale dziś jest za mała na takie eksperymenty i ja nie chcę, żeby spędzała wakacje z obcymi ludźmi. Współczuję też dziecku partnerki męża, bo też jest w niełatwej sytuacji.

Dominika

Tagi:

dziecko ,  rozwód ,  rodzice ,  życie , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót