Partner: Logo KobietaXL.pl
Po pierwsze. Warto zwrócić uwagę na spożywane produkty.  Wystarczy zaledwie kilka, dość radykalnych zmian w diecie, które jednak wcale nie oznaczają, że należy jadać mniej smacznie.

Zacznij od śniadania

Śniadanie zjedz sam, obiad z przyjacielem, a kolacji nie jedz w ogóle – tak postrzegano odchudzanie jeszcze kilkanaście lat temu, przed nadejściem mody na zdrowy styl życia. A nic bardziej mylnego.

- W tym powiedzeniu zgadza się tylko pierwszy fragment. Śniadanie to podstawa naszego funkcjonowania i należy bezwzględnie zadbać o to, by było ono z jednej strony treściwe, z drugiej zdrowe i dające energię na kolejne godziny – mówi Remigiusz Filarski z Centrum Dietetyki Stosowanej w Białymstoku.

CDS istnieje od 11 lat. W tym czasie specjaliści z zakresu dietetyki pomogli sześciu tysiącom  pacjentów. Wśród nich jest rodzina państwa Skarżyńskich. Agnieszka, Mariusz i ich dorastająca córka Zosia w ciągu kilku miesięcy z powodzeniem pozbyli się nadmiernych kilogramów i co więcej, udaje się im utrzymać wymarzoną wagę. Jednak wspominają, mimo wszystko początki do łatwych nie należały.  

- Na pewno było mniej pieczywa, mniej smażonych potraw, więcej nabiału, warzyw. Dania, które do tej pory nam smakowały, musieliśmy nauczyć się przygotowywać inaczej. Już po drugiej wizycie w CDS cała nasza trójka poczuła ulgę i satysfakcję, ponieważ widać było efekty. To dało nam motywację  – mówi Mariusz i dodaje, że sami na pewno nie osiągnęliby takich efektów.  

Jakie potrawy dziś królują w ich domu? Czy schabowy jest całkowicie zakazany, a za zjedzenie kawałka pizzy grozi kara?

- Wprost przeciwnie. Od czasu do czasu mamy na obiad kotlety schabowe, chodzimy do restauracji, nawet na pizzę. W tym wszystkim chodzi tak naprawdę o to, aby zachować umiar i proporcje – mówi Agnieszka. - Nasze menu jest bardzo urozmaicone, a każdy posiłek smaczny. Śniadania to zazwyczaj zapiekane jajecznice, tosty z owocami. Na drugie śniadanie mogą być na przykład kabanosy i dowolne warzywa. Obiad jest jednodaniowy. Jak już na stole ląduje zupa, to jest ona  bardziej treściwa, Może też być gulasz z indyka z kaszą, czy brązowym ryżem, ale też spaghetti, tortille czy burgery. Na kolację staramy się jeść nabiał, ale może też być kanapka z miodem czy dżemem.

Na odpowiednio zbilansowaną dietę powinno się składać pięć posiłków, jadanych w równych odstępach czasowych.

Co wyeliminować, a co wprowadzić?

Aby do lata pozbyć się fałdek i zbędnych kilogramów należy ograniczyć sól. To pomoże pozbyć się wody podskórnej. Wyeliminowanie soli jest również jednym z elementów profilaktyki nowotworów przewodu pokarmowego.

 I nie chodzi o to, by potrawy były mdłe i niesmaczne. Z powodzeniem można używać ziół i przypraw, które dodatkowo poprawiają metabolizm naszego organizmu. Dietetycy polecają ostrą paprykę, anyż, bazylię, pieprz cayenne oraz cynamon.

- Jednak samo wyeliminowanie soli z przygotowywanych potraw niczego nie zmieni. Należy też zrezygnować z produktów, w których się ona znajduje. To początkowo może nie być łatwe, dlatego przynajmniej w pierwszej fazie diety zalecamy samodzielne przygotowywanie potraw – mówi Remigiusz Filarski.

Oprócz soli warto wyeliminować cukier. Z powodzeniem można go zastąpić naturalnymi słodzikami. Do diety bezwzględnie należy wprowadzić owoce, warzywa. W nich również znajduje się naturalny cukier, jednak jego ilość w owocach jest dużo mniejsza niż w słodyczach, nawet tych uznawanych za zdrowe, jak np. batony musli.

Kolejna rzecz, z której trzeba zrezygnować to słodkie, gazowane napoje. Można je zastąpić ziołowymi naparami, owocowymi herbatami i sokami ze świeżo wyciskanych warzyw. W odpowiednio zbilansowanej diecie ważne jest przyjmowanie właściwej ilości płynów – co najmniej 1,5 litra dziennie. Dobrze nawodniony organizm szybciej i sprawniej trawi pokarm.

Zatem już dziś warto pomyśleć o redukcji masy ciała, aby latem cieszyć się świetną sylwetką i wyjść na plażę w nowym rozmiarze.

Tagi:

dieta ,  odchudzanie ,  bikini , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót