Partner: Logo KobietaXL.pl

Drakula w damskim wydaniu

Urodziła się 7 sierpnia 1560 roku na Węgrzech, jako potomkini szlacheckiego rodu. Jej krewni piastowali wysokie urzędy na Węgrzech, byli bardzo bogaci i ustosunkowani. W rodzinie żywo interesowano się ezoteryką i czarną magią. Szczególnie ciotka Klara, która wprowadzała Elżbietę w tę wiedzę tajemną. Dziewczynka była chorowita, w wieku czterech, cierpiała na napady padaczkowe, gwałtowne wahania nastroju, a także bolesne migreny. Od dziecka była też świadkiem przemocy. W tamtych czasach słudzy byli rutynowo bici, gdy miała sześć lat widziała publiczną egzekucję. Jeden z Romów, którzy bawili na zamku rodziców z przedstawieniami jarmarcznymi, został oskarżony o porwanie i sprzedaż dzieci Turkom. Za karę zaszyto go w brzuchu konia! Elżbieta dorastała w atmosferze paranoi przepełnionej wiarą w czary, zabobony, podejrzliwością i braku szacunku dla życia. Gdy Elżbieta osiągnęła wiek 15 lat, została wydana za hrabiego Nadasdy'ego. Był to bardzo osobliwy mężczyzna, który dorobił się przydomka "Czarny Bohater”, też od dziecka widział przemoc i sam był bardzo brutalny. Upust żądzy zabijania dawał w walkach. Małżonek zabrał nastolatkę do odosobnionego zamku w Sárvár w zachodnich Węgrzech. Tu Nádasdy, sam zdeprawowany, uczył żonę tortur. Ponoć okrutnik kazał skrępować poddaną dziewczynkę, nasmarować ją miodem i zostawić na śmiertelne pokąsanie przez owady. Miał podarować żonie rękawiczki naszpikowane pazurami, by mogła dotkliwie ranić służące, które popełniły jej zdaniem jakiś błąd.

Hrabina całe dnie spędzała snując się po komnatach zamku, gdy mąż tym czasem zajmował się wojaczką. Ona odizolowana od ludzi z jej sfer, mogła tylko rodzić i wychowywać dzieci, powiła ich czworo. Aby znaleźć sobie jakieś ekscytujące zajęcie, a przy okazji rozładować stres związany z odosobnieniem, Elżbieta zaczęła obywać stosunki lesbijskie z dwiema pokojówkami naraz. Do tego zagłębiła się w zakazane nauki; ezoterykę i alchemię. Powoli zaczynała dostawać obsesji na punkcie starzenia. Postanowiła dołożyć wszelkich starań, aby wynaleźć jakiś cudowny eliksir, który powstrzyma i zniweluje zmarszczki. Studiowała teksty magiczne, a tam wyczytała, że krew niewinnych i dzieci ma niezwykłą moc, może zatrzymać starość i dać ciału oraz duchowi niewyczerpaną energię. Dopóki żył jej mąż, Elżbieta nie odważyła się na eksperymenty na ludziach. On kontrolował jej zbyt mroczne popędy. Ale kiedy zmarł, hrabina mogła robić w swoim zamku co tylko jej się podoba. I tak też postąpiła.

Terror Krwawej Hrabiny

Gdy ciało hrabiego spoczęło w grobowcu, hrabina zamknęła swój zamek dla gości, co obłudnie uzasadniła tym, że teraz oddaje się żałobie w odosobnieniu po utracie ukochanego męża. Miała wtedy 40 lat, resztki urody znikały, walczyła z czasem. Wtedy rozpoczęła realizacje swych krwawych fantazji. Wraz ze służkami zaczęła podróżować powozem przez Karpaty w poszukiwaniu dziewcząt. By je zwabić do zamku, obiecywała pracę w komnatach. To były czas ogromnej biedy, niewiele rodzin oparło się takiej ofercie. Ale z czasem, po okolicy rozeszły się potworne historie o tym, co się wyprawia za murami. Dziewczęta tajemniczo znikały. Ludzie zaczęli się bać. Nikt nie chciał iść na służbę do hrabiny. Wtedy Elżbieta Batory rozpoczęła porwania młodych dziewcząt.

Jak z nimi postępowała gdy tylko wpadły w jej sidła? Po przybyciu do zamku były odurzane, potem torturowane i upokarzane by straciły ducha walki. Złamane psychicznie zostawały skute łańcuchami, gdy już były bezsilne i unieruchomione, wtedy dźgano je nożem w dobrze ukrwione miejsca. Tak toczono z nich krew, aż jej zabrakło. A co robiła z krwią dziewic? Ponoć napełniano nią wannę, więc do takiej kąpieli potrzebowała kilku ofiar. Wyjątkowo traktowała piękne dziewczęta, tych było szkoda na szybkie zużycie. Je czekał gorszy los, perwersyjne katusze. Trafiały nawet na lata do twierdzy, gdzie pod kluczem zdane na łaskę zdeprawowanej kobiety, żyły lata, dopóki starczyło im sił i były na tyle ładne, by hrabina małymi dawkami upuszczała im cenną krew.

Według historyków w tamtych latach na tym obszarze, wszyscy bogaci szlachcice mieli w swoich pałacach własną salę tortur. Była ona miejscem codziennego użytku, zależnie od życzenia i humoru pana. To był taki przydomowy areszt, sąd i więzienie. Tu odbywało się biczowanie chłopów – nie skórzanymi batami lecz pokrzywami, bo bardziej bolało – wieśniacy byli traktowani jak bydło, należeli do pana, byli kupowani lub sprzedawani razem z ziemią. Mieli nawet mniejszą wartość od dorodnej krowy czy konia.

Elżbieta Batory/wikipedia domena publiczna

Okrutna kara

Z czasem mordercze działania Elżbiety niosły się coraz mroczniejszą sławą po Węgrzech, a opowiadane historie były coraz potworniejsze, fakty zdawały się je potwierdzać. Gdy w okolicy pojawiał się jej powóz, we wsiach wybuchała panika. Do tego hrabina zaczęła tracić instynkt samozachowawczy, w poczuciu bezkarności zaczęła zabijać szlachcianki, co prawda biedne, ale jednak z klasy wyższej i to przelało czarę goryczy. Szlachta nie mogła tego zignorować. W końcu makabryczne historie dotarły do uszu monarchy Węgier, króla Macieja II. Zła sława Elżbiety była już tak wielka, że nie pomogło nawet wybitne pochodzenie i ogromny majątek. Król był zmuszony wysłać do twierdzy wojsko, by mordom położyć kres. Gdy żołnierze przekroczyli bramy zamczyska, to, co znaleźli za murami ,było nie do opisania. W lochach i piwnicach, miały leżeć gnijące, zmasakrowane zwłoki młodych kobiet, wszędzie napotykali na wyrafinowane narzędzia tortu. Wśród, nich była żelazna dziewica, czyli metalowy sarkofag wyłożony ostrymi zakończeniami – szpikulcami, które przebijały ciała ofiar w miejscach ważnych organów. Jednak to, co odkryli zakopane w okolicach zamku, było dla tych ludzi już niepojęte. Wokół murów były setki grobów a w nich ciała zamordowanych dziewcząt. Wszyscy, którzy służyli hrabinie i mieszkali z nią w twierdzy, zostali aresztowani. Każdy z nich wiedział, co tu się przez lata działo. Kobiety zostały skazane za czary i zostały spalone żywcem. Trudniej było skazać na śmierć Elżbietę Batory, była ze zbyt potężnego rodu. To by groziło buntem szlachty. Wówczas król węgierski skazał ją na najgorszą możliwą karę. Morderczyni została zamurowana we własnej komnacie. Do kontaktu ze światem zewnętrznym miała jedynie maleńką szczelinę, tędy dostawało się powietrze i dostarczano jej pożywienie. W takim upokorzeniu i samotności przeżyła jeszcze trzy długie lata. Zmarła w 1614 roku, w wieku 54 lat.

Co ciekawe, jej śmierć była bardzo na rękę królowi. Węgierski monarcha Maciej II, zawsze interesował się terenami małżeństwa Batorych-Nadasdy. Gdy wdowa zmarła, natychmiast oskarżył jej synów o zdradę, wygnał ich do Polski i przejął cały, bardzo duży majątek. Co też należy brać pod uwagę, to fakt że ponura historia Krwawej Hrabiny, została opowiedziana dopiero w roku 1744, ponad wiek od wydarzeń, które miały mieć miejsce. Jezuita, ksiądz László Túrócziego zawarł ją w książce swego autorstwa o historii Węgier. Pisał swe dzieło natchniony, nie szczędząc czytelnikom wszystkich przerażających detali.

A jak było naprawdę? Wielu historyków jest zdania, że Elżbieta Batory była jedynie ofiarą spisku, była brutalna, tak jak wielu szlachciców z jej czasów, ale makabryczne zabójstwa to fałszywe pogłoski. Prawdziwą przyczyną pozbawienia ją władzy i życia, był jej ogromny majątek. Tak bogata i niezależna wdowa, była dla wielu wpływowych spokrewnionych magnatów solą w oku. Taką tezę potwierdzać ma też pozbawienie praw i wypędzenie z kraju jej synów. Spisek się powiódł, a Elżbieta Batory stała się ikoną współczesnego horroru. To ponoć na jej historii wzorował się Bram Stoker, autor „Drakuli”.

Źródła:

https://www.biography.com/crime/elizabeth-bathory

https://allthatsinteresting.com/elizabeth-bathory

https://www.skarbnicanarodowa.pl/kroniki-numizmatyczne/370-elzbieta-batory-krwawa-hrabina

https://histmag.org/Elzbieta-Batory-ofiara-swej-legendy-19242

Tony Thorne, "Countess Dracula: The Life and Times of Elizabeth Bathory" 1998.

Tagi:

historia ,  ciekawostki ,  Elżbieta Batory , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót