Na to ona, niewiele myśląc: - Pan też niezbyt wysoki.
Wszyscy wybuchają śmiechem, ale potem Goebbels nieźle się namęczy, żeby do niemieckich gazet nie przedostała się błyskotliwa i odrobinę bezczelna riposta "małej Polki". Usłużni pismacy będą donosić, że Führer gratulował małej Polsce, a nie Polce. Tak czy inaczej niewysoki wąsaty (165 cm) najwyraźniej bardzo chce mieć zdjęcie ze śliczną Polką (166 cm), którą wybrano Miss Olimpiady. Ustawiają się więc do fotografii i oto ona:
Kiedy Marysia wrzuca do walizki "zdjęcie z Hitlerem", jako zabawną pamiątkę berlińskich igrzysk, nie ma pojęcia, że kiedyś ta fotografia pomoże jej ocalić życie setkom ludzi. Na razie to zwykła fotka, wspomnienie startu na berlińskiej olimpiadzie, który okazał się bardzo udany.
![]() |
Tuż przed rozpoczęciem wielkiej sportowej kariery.
|
![]() |
W pociągu wiozącym olimpijczyków do Berlina. Od lewej: Maria Kwaśniewska, dyskobolka Jadwiga Wajsówna
|
![]() |
Mały trening? Marysia trzecia od lewej
|
![]() |
Start w Berlinie - kadr z filmu Leni Riefenstahl
|
![]() |
A to już dekoracja - Polka z brązowym medalem
|
![]() |
Nic dziwnego, że została Miss Olimpiady...
|
Jest młoda, silna, sprawna i sporo umie - przed wojną skończyła kurs sanitarny i samochodowy. W bombardowanej, płonącej Warszawie tacy ludzie są na wagę złota. Trafia do sanitarki przeciwlotniczej na Wybrzeżu Kościuszkowskim. Na ramionach wynosi żołnierzy z okopów znad Wisły, siada za kierownicą sanitarki ("kierowcę zabili, nie było komu jeździć, jeździłam ja"). Od prezydenta stolicy Stefana Starzyńskiego dostanie za to Krzyż Walecznych. Druga ważna próba przyjdzie pięć lat później, gdy w Warszawie wybuchnie powstanie.
"Ewakuacja" ludności cywilnej po kapitulacji Powstania Warszawskiego
|
W tekście wykorzystałam fragmenty wywiadu z Marią Kwaśniewską, jaki w 2000 r. przeprowadził dla "Rzeczpospolitej" Marek Jóźwik ("Ja bym za siebie nie wyszła").
Zdjęcia: Narodowe Archiwum Cyfrowe, Wikimedia Commons