Partner: Logo KobietaXL.pl

Jan B. to świetny ortopeda. Specjalista od sztucznych bioder. Pracując w SPSK4 w Lublinie miał oficjalną prowizję od wykonanych operacji. Większą, gdy sam je robił, mniejszą gdy asystował. Okazało sie, że przy wielu operacjach nawet nie był. Robiła je jego żona. Jan B. wystawiał rachunki takie, jakby sam je robił.

Cezary S. chirurg szpitala w Łęcznej, zatrudniony od lat również w prywatnej lubelskiej firmie medycznej. Kobiety płaciły mu w państwowym szpitalu po 300 zł za zabieg. Dostał 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny, ale chyba S. nic nie ugra nawet w apelacji.

Cezarego S. poznałam osobiście. Łapówek mu nie dawałam, bo zapłacilam w jego firmie oficjalnie w kasie za zabieg. Wspomnień nie mam z nim dobrych. Zapomniał biedaczek, że miał mi zdjąć szwy. Pojechał wcześniej do domu, bo spadł mu z grafika jeden zabieg. Ni przepraszam, ni pocałuj mnie w dupę, a przecież miał mój telefon. Ledwo dowlokłam się obolała do  poradni, by dowiedzieć, sie, że pan doktor mnie olał. Jaśnie pan uznał, że nie ma powodów, by przejmować się jakąś cierpiącą babą. Szwy zdjął mój przyjaciel chirurg w swoim domu, gdzie wkurzona do imentu prosto z prywatnej kliniki pojechałam. Nożyczkami do paznokci, ale jak widać przeżyłam. Operację S. zrobił dobrze, tu złego słowa nie powiem.

Ale charakter człowieka czkawką mu sie odbija. Nadmierna pewność siebie, przekonanie o nietykalności, o tym, że wszystko wolno, że nie trzeba się z niczym i nikim liczyć i przede wszystkim pazerność - jak widać krótkie ma nogi. Dlatego dziś błyskotliwe kariery panów doktorów mają finał przed obliczem Temidy. Dlatego ku przestrodze przypominam mój wywiad z Markiem Stankiewiczem - Dlaczego lekarze nie lubia pacjentów? Może to da przynajmniej innym coś do myślenia.

Magdalena Gorostiza

 

Tagi:

Profesor Krzysztof C ,  lekarz ,  lekarz przed sądem ,  pacjent , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót