Partner: Logo KobietaXL.pl

Domowe laboratorium

Coraz więcej testów diagnostycznych możemy kupić w drogerii lub aptece. Najpopularniejsze są testy do badania poziomu glukozy czy testy ciążowe, ale oprócz nich zbadamy także poziom białka c-reaktywnego, sprawdzimy, co powoduje zgagę lub ocenimy płodność.

 

Bakteria czy wirus?

Od niedawna w aptekach dostępne są testy CRP, określające przedziałowy poziom białka ostrej fazy we krwi (np. Grand Med CRP test). To ważny wskaźnik, informujący o toczącym się w organizmie stanie zapalnym. Lekarze monitorują poziom CRP również przy chorobach układu krążenia, a także schorzeniach reumatycznych. Po co nam test CRP w domowej apteczce? Test pomaga różnicować infekcje wirusowe od bakteryjnych. Objawy przeziębienia to jedne z najpowszechniejszych dolegliwości na świecie. Katar, kaszel, gorączka, ból głowy i gardła – ten zestaw symptomów zna każdy. Infekcja wywoływana przez wirusy może dawać bardzo podobne zwiastuny jak infekcja bakteryjna górnych dróg oddechowych. Metody leczenia są jednak zupełnie inne. O ile przy infekcji wirusowej zalecane są leki łagodzące objawy oraz dużo odpoczynku, o tyle przy bakteryjnej konieczne może okazać się włączenie antybiotyków. Test pokazuje wartość CRP w trzech przedziałach, niskim (poniżej 10 mg/l) – fizjologicznym, średnim (10-30 mg/l) – wskazującym na prawdopodobną infekcję wirusową lub podwyższonym (powyżej 30 mg/l) – kiedy można podejrzewać, że za dolegliwościami stoi infekcja bakteryjna. Pamiętajmy jednak, że domowy test nie zastąpi laboratoryjnej diagnostyki, zwłaszcza przy chorobach serca czy chorobach reumatycznych (np. RZS). Warto go więc powtórzyć, jeżeli infekcja po kilku dniach nie ustępuje. Jednorazowy test wykonujemy z samodzielnie pobranej kropli krwi.

Cena w aptece: 29,90 zł.

 

O wrzodach powie krew z palca

Nawet co dziesiąta osoba może cierpieć na chorobę wrzodową żołądka. Powód? Sprzyja jej stres, nieprawidłowa dieta, palenie tytoniu, nadmierna konsumpcja alkoholu oraz nadużywanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Jednak jest jeszcze jeden czynnik – bakteriaHelicobacter pylori, która prowadzi do uszkodzenia błony śluzowej żołądka i dwunastnicy. Główne objawy to nadkwaśność, pieczenie w przełyku, refluks, bóle brzucha, niestrawność. Szacuje się, że 50% populacji może być nosicielami mikroba. Jak zatem dowiedzieć się, czy również w naszym przypadku ból żołądka jest efektem infekcji bakteryjnej? Można to sprawdzić domowym testem z krwi. Test wykrywa obecność swoistych przeciwciał anty-H. Pylori, które wytwarza system immunologiczny, jako odpowiedź naszego organizm na kontakt z bakterią. Kroplę krwi nanosi się na okienko w teście i już po 15 minutach można odczytać wynik. Pamiętajcie! Taki test nie jest zbyt czuły i może nie wykazać zakażenia bakterią, gdy ono faktycznie jest. Wynik zafałszują np. popularne leki na nadkwasotę (inhibitory pompy protonowej: pantoprazol, omeprazol i inne). Niezależnie od wyniku, w każdej sytuacji, gdy dokuczają nam dolegliwości gastryczne, należy skonsultować się z lekarzem.

Cena za test ok. 20 zł.

 

Czas na dietę bez glutenu?

Zdrowej osobie gluten nie zaszkodzi, ale u chorej na celiakię może powodować poważne problemy. Mimo że celiakia dotyka zaledwie 1% populacji, to za sprawą diet i produktów bezglutenowych wzrasta społeczna świadomość na temat tej choroby. Co warto o niej wiedzieć? Celiakia jest chorobą autoimmunologiczną uwarunkowaną genetycznie. U osób chorych gluten powoduje uruchomienie reakcji układu odpornościowego, w wyniku której dochodzi do uszkodzenia i zaniku kosmków jelitowych, co skutkuje zaburzeniami wchłaniania, niedożywieniem i niedoborami składników odżywczych w organizmie. Objawy są różne i o różnym nasileniu, należą do nich m.in. bóle brzucha, biegunki, problemy gastryczne, zmęczenie, depresja, bóle głowy, bóle stawów, problemy skórne, aftozy, wypadanie włosów, anemia. Symptomy te nie są charakterystyczne, dlatego jeżeli podejrzewamy u siebie celiakię, to warto sięgnąć po test. Domowe testy wykrywają przeciwciała IgA dla transglutaminazy tkankowej z kropli krwi pobranej z palca. Procedura wygląda niemal identycznie, jak przy innych testach – krew miesza się z substancją buforową, a następnie umieszcza w okienku na teście. Po kilku minutach można odczytać wynik. Jeżeli jest on pozytywny, to sygnał do dalszej szczegółowej diagnostyki. Negatywny stwierdza z dużym prawdopodobieństwem, że nie chorujemy na tę przypadłość, jednak nie wyklucza to nadwrażliwości na gluten. W rozpoznaniu celiakii wciąż najważniejsze znaczenie ma biopsja oraz ocena wycinków jelita cienkiego.

Cena ok. 60 zł.

 

Dyskretny test na poważną chorobę

AIDS to choroba, o której wolimy nie mówić ani o niej słyszeć. Jednak problem ten dotyczy przynajmniej 15 000 zdiagnozowanych Polaków i szacuje się, że ponad 30 000 osób o swojej chorobie jeszcze nie wie. Wirus ludzkiego niedoboru odporności (HIV) jest zmorą naszych czasów. Spędza sen z powiek naukowców od wielu lat, wciąż opierając się lekom. Nie przestrzegając zasad, łatwo się zarazić, bowiem wirus przenosi się z krwią i wydzielinami ciała. Z kolei leczenie jest kosztowne i trwa do końca życia. Główne objawy to te związane z osłabieniem odporności, czyli złe samopoczucie, częste infekcje o różnym podłożu: bakteryjnym, wirusowym, grzybiczym. Jeżeli w jakiś sposób naraziliśmy się na zakażenie – warto wykonać test. Producenci zapewniają, że daje 99,7% pewności. Wykonuje się go podobnie jak pozostałe. Na płytkę testową nanosimy kilka kropel krwi zmieszanej z buforem, po 10 minutach odczytujemy wynik. Dostępne testy wykrywają oba typy wirusa HIV-1 i HIV-2, a także wskazują, którego z nich pacjent może być nosicielem. Testy jednak trudno otrzymać w aptekach, dostępne są natomiast w sprzedaży internetowej.

Cena waha się między 100-150 zł.

 

Płodność też można przetestować

O ile domowe testy owulacyjne są znane i powszechnie stosowane, o tyle do naszych domów ma szansę zawitać również test płodności – tym razem skierowany dla mężczyzn. Głównym czynnikiem sprzyjającym zapłodnieniu jest liczebność plemników. Podaje się, że prawidłowym parametrem jest minimum 15-20 milionów w mililitrze objętości. Test wykonuje się nie z krwi, a z nasienia. Próbkę nanosimy na pasek testu, który zmienia swoją barwę – im intensywniejszy kolor przybierze w odniesieniu do koloru kontrolnego, tym lepiej. Słabsze zabarwienie świadczy o zbyt małej liczbie plemników w próbce i należy wynik omówić z lekarzem. Dobry wynik nie oznacza jednak, że z nasieniem partnera jest wszystko w porządku. Na płodność mężczyzny wpływa również jakość, czyli budowa plemników, a ich morfologię ocenić możemy jedynie w laboratorium. Zestaw do zbadania nasienia zawiera dwa jednorazowe testy.

Koszt ok. 80 zł.

Tagi:

zdrowie ,  badanie ,  test ,  diagnostyka , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót