O tragicznym wypadku Natalii i jej walce o powrót do zdrowia pisaliśmy 1 sierpnia. Tekst ukazał się wieczorem, a już następnego dnia skarbonka się zapełniła i dalej wpływają kolejne wpłaty.
Cały artykuł znajdziecie tu: https://www.onet.pl/styl-zycia/kobietaxl/nie-mam-juz-chlopaka-czesc-przyjaciol-odeszla-jeden-dzien-zmienil-cale-moje-zycie/crkxjkv,30bc1058
Natalia z trudem dochodzi do siebie, leczona jest prywatnie, czekają ją kolejne zabiegi. Czeka ją kolejna operacja na oko, ponieważ widzi podwójnie. Przed nią liczne badania związane z rozległymi urazami głowy, bo Natalia ma nadal problem z mówieniem, porażenie podniebienia, przepukliną na kręgosłupie szyjnym. Prawdopodobnie będą jeszcze kolejne operacje, które niosą ze sobą dodatkowe opóźnienia w rehabilitacji, a także powikłania z nimi związane – częste problemy żołądkowo-jelitowe. Potrzebne są więc nadal pieniądze, na zabiegi, na nieustającą rehabilitację. Przede wszystkim potrzebowała 18 tysięcy złotych, aby móc leczyć się w Centrum Neurorehabilitacji prof. Jana Talara.
- Teraz mój wyjazd tam jest możliwy, wszystko dzięki czytelnikom, których poruszył mój los. Wiele osób do mnie pisze, otrzymałam dużo wsparcia, to jest niesamowite jaka moc ma Internet. Dziękuję wszystkim darczyńcom z całego serca! – mówi Natalia.
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=225590456232755&id=100063454069749
!["Synowa ukradła mi moje dziecko!" [LIST]](https://cdn02.sulimo.pl/media/news/kobietaxl.pl/2024/2024-04/356404_thumb.jpg)
