Partner: Logo KobietaXL.pl

Na początek zrób proste ćwiczenie. Weź kartkę i długopis i napisz, co sprawia, że czujesz się nieszczęśliwy, potem spokojnie przeanalizuj punkt po punkcie.

 

Spójrz na to, co napisałeś na swoim arkuszu. Obok każdej rzeczy, która powoduje, że jesteś nieszczęśliwy, zanotuj, czy dotyczy to przeszłości, teraźniejszości czy przyszłości. Na przykład, jeśli wpiszesz „brak pracy”, jest to teraźniejszość. Jeśli umieścisz „śmierć ukochanej osoby”, jest to przeszłości. Jeśli stwierdzisz „myślę, że nie osiągnę celu, który sobie wyznaczyłem”, to będzie przyszłość.

 

 

Ile z twojego nieszczęścia ma źródło w przeszłości? Ile dotyczy przyszłości? Przeszłość i przyszłość są to te dwie rzeczy, które mamią umysł. Chodzi o to, że one nie istnieją, więc nie możesz nic zrobić, aby rozwiązać problemy, które są z nimi związane. Popełniłeś błędy w przeszłości? Wolałeś życie sprzed lat? To jest możliwe. Ale to już koniec. Nie ma już tego. Czy boisz się tego, co może się wydarzyć w przyszłości? Jasne, że tak, ale przyszłość nie istnieje, nie ma jej jeszcze.

 

Ile masz więc problemów w teraźniejszości? Tu i teraz, w tym konkretnym momencie. Przejrzyj problemy, które wymieniłeś jako obecne. Czy te problemy naprawdę się teraz istnieje?

Załóżmy, że nie masz pracy. Być może martwi cię to, bo lubiłeś poprzednią, którą straciłeś. Ale to przeszłość. Może się w związku z tym martwisz, co będzie za miesiąc, albo za rok. Ale to przyszłość, której też teraz nie ma.

Znajdź więc te problemy, które naprawdę dotyczą tu i teraz, bo jak przejrzysz listę dokładnie, okaże się, że zostało ich bardzo niewiele.

A jeśli większość problemów, które spędzają sen z powiek dotyczy przeszłości i przyszłości, to czemu maja na ciebie taki ogromny wpływ?

 

Ponieważ nie chcesz zaakceptować tego, co jest. Ten opór przed akceptowaniem tego, co jest, prowadzi cię nieustannie do przeszłości i przyszłości, do ciągłego narzekania, poczucia winy i ostatecznie do cierpienia.

 

Zauważ, co mówi twój głos wewnętrzny, gdy podróżujesz do przeszłości: „Nie chciałem cię skrzywdzić”, „Powinienem był zdawać sobie sprawę wcześniej”, „Nie doceniałem tego, co miałem”, „Mogłem zrobić lepiej”, jednak rzeczy były takie, jakie były, wydarzyły się i zakończyły. Zrobiłeś to, co wtedy unałeś za słuszne, co mogłeś lub chciałeś zrobić. Jeśli pójdziesz głębiej, zobaczysz, że problemem nie jest to, co się stało, ale twój obecny opór przed zaakceptowaniem tamtych decyzji.

 

Kiedy umysł podróżuje w przyszłość, konsekwencją jest zwykle lęk i to lęk przed wyimaginowanymi sytuacjami. Wierzymy, niemal nieświadomie, że wyobrażanie sobie przyszłości może nam w jakiś sposób pomóc, ale to nieprawda. Przyszłość nie istnieje, więc wyobrażenie sobie czegoś, co nie istnieje, nie pomoże nam, nie ochroni nas przed niczym.

 

Skup się więc na tym, co jest tu i teraz i zaakceptuj obecny stan. Akceptacja nie oznacza, że ​​musisz go lubić; nie oznacza to również, że nie będziesz próbować zmian. Zaakceptować to po prostu w pełni rozpoznać, co tak naprawdę ci dolega. W tej chwili to może być brak pracy.

 

Czasami trudno jest zrozumieć, jaki jest nasz wewnętrzny opór przed zaakceptowaniem tego, co jest. Aby to wyjaśnić, weź ponownie kartkę i długopis i odpowiedz na pytanie: na co zwykle narzekam? Narzekanie jest zawsze oznaką oporu. Czy widzisz teraz przed czym się bronisz?

 

Tymczasem powinieneś wejść w „pełne przyjęcia tego, co jest”, co nazwa się poddaniem. Poddaj się temu, co jest. Nie mówimy o poddaniu się jako o czymś negatywnym. Poddanie się nie oznacza rezygnacji. Poddanie to pełna akceptacja tego, co jest. Tak jest teraz. Już się nie opieram.

Kiedy poddamy się temu, co jest, wewnętrzna walka kończy się. Otwiera się wewnętrzna przestrzeń ciszy, spokoju. Poddanie się pozwala nam mieć wyraźniejszy umysł. Teraz łatwiej będzie podjąć decyzję o szukaniu nowej pracy, lub o zakończeniu dysfunkcyjnego związku.

Ćwiczenie, o którym piszemy nie jest skomplikowane. Spróbuj rozpoznać swoje faktyczne problemy, które masz tu i teraz, spróbuj je zaakceptować. Może się okazać, że część z nich rozwiąże się sama...

 

Joaquín Cámara https://www.triom.es/rendicion/

 

Tagi:

problem ,  szczęście ,  życie , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót