Partner: Logo KobietaXL.pl

O tym kiedy i jak o siebie zadbać, rozmawiamy z dr Ewą Przedpełską - Koma, specjalistą chorób wewnętrznych i gastroenterologii, adeptem medycyny anti - age, prowadzącą w Lublinie gabinet medycyny przeciwstarzeniowej.

 

Skąd ten pomysł, żeby zająć się medycyną przeciwstarzeniową? Wymóg naszych czasów?

 

Nie tylko. Mój ojciec dożył 101 lat w dobrej kondycji, był sprawny do końca, ćwiczył mózg, uczył się języków. Obserwując go uznałam, że warto zadbać o dobrą jakość życia właśne w starszym wieku. Po to byśmy byli samodzielni, mogli jeszcze czerpać radość z wielu rzeczy, byli w dobrej kondycji fizycznej. Dlatego zapisałam się na kurs organizowany przez Światowe Towarzystwo Medycyny Przeciwstarzeniowej, a prowadzony przez wybitnego specjalistę w tej dziedzinie doktora Thiery Hertoga i jestem, jak to się ładnie nazywa – adeptem medycyny przeciwstarzeniowej. Jako, że mam już kilka innych specjalizacji, połączyłam to wszystko w całość. Uważam, że warto pomagać innym w utrzymaniu odpowiedniej kondycji przez całe lata.

 

Kiedy należałoby po raz pierwszy pójść do takiego antystarzeniowego gabinetu?

 

Tak naprawdę zaczynamy się starzeć od 25 roku życia i już wówczas – choć oczywiście wiele młodych osób nie jest w stanie sobie tego wyobrazić – należałoby zacząć myśleć o naszej starości. Wiedzieć jaka jest kondycja naszej skóry, jak się odżywiać, jaki prowadzić styl życia. Po to też, by na dłużej zachować urodę. Młodzi ludzie często nie zdają sobie sprawy, jaki wpływ mają na zdrowie i wygląd narkotyki, alkohol czy papierosy. Na razie niczego nie widać, wszystko jest w porządku, ale nasz organizm to pamięta. I kiedyś pokaże.

 

A jak już pokazuje, da się jakoś pomóc?

 

Oczywiście, nigdy nie jest za późno, żeby o siebie zadbać. To można zawsze zrobić. Mało kto uzmysławia sobie fakt, że choroby, szczególnie te przewlekłe, rzutują na nasz wygląd. Że skóra, nasza waga może mieć z nimi związek. Wiele kobiet nie wie, że ma problemy z tarczycą. Tyją, ale biorą to na karb niewłaściwej diety. A tu wystarczy odpowiednia diagnoza i wdrożenie leczenia. Takie przykłady można mnożyć.

 

Nie wszyscy jednak są chorzy?

 

Oczywiście, to tylko jeden z elementów. Ale też wiele osób nie żyje zbyt higienicznie. Trzeba umieć się relaksować, bo przewlekły stres niszczy, trzeba dbać o kondycję fizyczną, odpowiednio się odżywiać. Mądrze dbać o siebie Nie tylko poprawiać humor zakupami, bo to droga donikąd. Lepszą inwestycją jest „inwestycja” w swoje ciało. Zrobienie dla niego tego, co mu życie ułatwi. A więc choćby długi spacer czy ćwiczenie jogi. Odpowiednie nawilżenie. Mało kto wie na przykład, że lepiej pić wodę z kranu niż z plastikowych butelek. A to ważne dla naszej skóry, żeby była jędrna.

 

I ta właśnie skóra nam kobietom sen często z oczu spędza. Zaczynamy się starzeć i nie wiemy co robić?

 

Przede wszystkim nie wpadać w panikę, bo nic tak nie zdobi kobiety jak odpowiedni makijaż dobrany do wieku, dobry humor i piękny, radosny uśmiech. Co nie oznacza, że nie należy wspomóc się też od środka – suplementacją, odpowiednio dobranymi witaminami czy też nawet lekami w niektórych przypadkach. Takim niedobrym okresem dla kobiet jest choćby menopauza. Rzadko sięgają po HTZ, a szkoda. Uważam, że panie powinny robić sobie badania hormonalne i nie bać sięgać po HTZ. To już co prawda nie moja działka, bo HTZ dobiera ginekolog, ale jeśli uważam, że hormony pomogą, zawsze namawiam kobiety do takiej wizyty. Menopauza sieje spustoszenie. Hormony pomagają powstrzymać degradację.

 

Poprawiają też stan skóry, kobiety starzeją się wolniej.

 

I nie jest to bez znaczenia. Coraz wyżej stawia się poprzeczkę co do naszego wyglądu. Kobieta chce być zadbana mimo upływu lat i nie cieszy się z nowych zmarszczek. Wiedząc jak zwolnić tempo starzenia się, ma szansę zachować lepszy wygląd na dłużej. Ale trzeba dokładnie wiedzieć, czego potrzebujemy. Oznaczyć choćby poziom witamin. Nie brać niczego ot tak, bo reklamują w telewizji. To na pewno nie zadziała.

 

Można też sobie pomóc zabiegami z medycyny estetycznej. Pani je robi. Co jest na topie?

 

Uważałam, że skoro chcę zajmować się medycyną przecistarzeniową to warto dołączyć jeszcze do tej specjalności wiedzę z zakresu zabiegów, które pomagają zachować młodość. Stąd też odbyłam liczne kursy z zakresu medycyny estetycznej. Osobiście jestem zwolenniczką takich działań, które poprawiają urodę, ale nie dają efektu sztuczności. Dlatego nie używam na przykład samego botoksu. Teraz na topie jest mezobotox, to połączenie botoxu z kwasem hialuronowym, rezultaty są świetne. Warto od czasu do czasu zainwestować w dobry peeling lekarski i przede wszystkim w mezoterapię, czyli tak zwany wampirzy lifting. Ten zabieg pobudza produkcje własnego kolagenu i można go stosować od młodości do mocno średniego wieku. Ale zawsze trzeba indywidualnie ocenić każdego pacjenta. Nie każdy też chce poddawać się podobnym procedurom i nie każdy musi. Czasami wystarcza zmiana diety albo odpowiednia suplementacja, by skóra odzyskała świeżość. Dlatego warto o siebie zadbać. Jeśli robimy to mądrze, to każdy sposób jest dobry.

 

Rozmawiała: Magdalena Gorostiza

 

Potrzebujesz indywidualnej konsultacji? Zadzwoń tel. 509 228 565

 

ZapiszZapisz

Tagi:

medycyna estetyczna ,  starość ,  zdrowie ,  uroda ,  menopauza ,  medycyna anti - age ,  medycyna przeciwstarzeniowa , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót