Partner: Logo KobietaXL.pl

Nazwę dla sezonowej depresji przedświątecznej SDSAN wymyślili Francuzi, gdzie prowadzono badania na ten temat. Okazało się bowiem, że całkiem niemała grupa społeczeństwa, zamiast cieszyć się przedświątecznym nastrojem, popada w tym czasie w przygnębienie, przypominające swoimi objawami klasyczną depresję. Dlaczego?

 

Zjawisko to dotyka osoby w różnym wieku i płci, a jego głównym powodem jest samotność. Najbardziej cierpią starsi ludzie, którzy nie maja wsparcia od rodziny, są na emeryturze i wypadli z kręgów koleżeńskich. Kolejna grupa to pracoholicy nastawieni na karierę. Zaniedbują kontakty rodzinne, towarzyskie, oddając się w pełni pracy. Perspektywa skumulowanych dni wolnych to dla nich prawdziwa katastrofa. Świąt boją się też żyjący wirtualnym życiem. W tym czasie aktywność na różnych forach zamiera a wirtualni „przyjaciele” skupiają się na swoich rodzinach.

 

Psychologowie podkreślają, że SDSAN to syndrom naszych czasów. Zanikają więzi międzyludzkie, nie znamy swoich sąsiadów, kontakty rodzinne stają się sporadyczne. Jeśli więc chcecie, by nie spotkała Was depresja przedświąteczna, dbajcie o swoich bliskich, podtrzymujcie kontakty z przyjaciółmi. Człowiek z natury swojej jest istotą społeczną. I nawet jeśli ktoś lubi samotność, potrzebne mu są kontakty z innymi ludźmi. Szczególnie właśnie w takim okresie jak święta.

Te święta będą wyjątkowe. Wiele osób spędzi je samotnie z przymusu. Warto więc zaplanować wirtualne spotkania z bliskimi - przez różnego typu komunikatory czy choćby przez telefon.

Tagi:

depresja ,  syndrom depresji przedświątecznej ,  psychologia ,  święta , 

Kliknij, aby zamknąć artykuł i wrócić do strony głównej.

Polecane artykuły:

Podobne artykuły:

Powrót